Lisiecki chce osiągnąć sukces

Mariusz Lisiecki, obrońca Mazowsza przekonuje, że podstawą w drużynie jest kolektyw. Przewiduje, że runda wiosenna będzie cięższa, niż pierwsza cześć sezonu. Podopieczny Konrada Główki chce solidnie przepracować okres przygotowawczy.

Wspomniany obrońca w rozmowie z nami wypowiedział się między innymi na temat postawy swojego zespołu w rundzie jesiennej. Wskazał także rywali, którzy mogą powalczyć o awans na wyższy szczebel.

Wie, jak należy grać

Lisiecki, to wychowanek Mazowsza. Jest doświadczonym obrońcą i doskonale wie, co się w zespole liczy najbardziej. W swojej karierze piłkarskiej reprezentował wiele klubów. W rozmowie z nami powrócił myślami do czasów, kiedy ekipa z Grójca występowała jeszcze w III lidze. Nie ma wątpliwości, obecnie podopieczny Konrada Główki również chce dać z siebie wszystko. Na boisku gra na niezwykle odpowiedzialnej pozycji. Jest czołowym zawodnikiem tej formacji. Przekonuje, że szkoleniowiec przeprowadza ciężkie treningi. To może być kluczem do sukcesu. A przecież czwarta drużyna radomskiej „okręgówki” zamierza mierzyć wysoko. Mimo wszystko może stanąć przed trudnym zadaniem. - Jeśli dobrze przepracujemy okres przygotowawczy, to uważam, że damy radę - przekonuje Lisiecki. Nasz rozmówca zdaje sobie sprawę, że niezwykle ważna jest rola szkoleniowca. On na pewno daje z siebie wiele, żeby wszystko funkcjonowało jak najlepiej.

Atmosfera też jest ważna

Nasz rozmówca nie ukrywa, że niezwykle istotna w drużynie jest atmosfera. Tutaj jeden zawodnik musi pomagać drugiemu. - My atmosferą bardzo dużo nadrobiliśmy - mówi Lisiecki. Z pewnością jeden piłkarz sam nie wygra meczu. Bardzo liczy się współpraca i na pewno jest to podstawą. Podopieczni Główki wiedzą, co chcą osiągnąć i że trzeba wykonać sporą pracę. W rundzie jesiennej były pojedynki, w których goli nie strzelali napastnicy. Wówczas istotną rolę potrafili odegrać choćby obrońcy. Już niebawem ekipa z Grójca spotka się na pierwszych zajęciach podczas okresu przygotowawczego do drugiej części ligowego sezonu. Wiele wskazuje, że nasz rozmówca nadal będzie mocnym punktem Mazowsza. - Muszę podkreślić, że przede wszystkim Arkadiusz Gałka rozegrał bardzo dobrą rundę - cieszy się Lisiecki. Nie ukrywa on, że bardzo dobrze ze swojej roli wywiązuje się Seweryn Kalinowski. Ten młody futbolista chce dać z siebie wiele. - Seweryn jest nominalnym obrońcą. Tak naprawdę kiedy został przestawiony na pozycję napastnika, to obrona zaczynała się od niego - ocenia Lisiecki.

Trzeba uważać na Proch Pionki

Mariusza Lisieckiego zapytaliśmy o kwestię najgroźniejszych rywali w walce o upragniony awans. Podopieczny Główki zgadza się ze stwierdzeniem, że wymagającym zespołem jest choćby LKS Promna. Jak mówi, nie należy zapominać także o Prochu Pionki, który spisał się znakomicie. - On w rundzie jesiennej zajął pierwsze miejsce w ligowej tabeli. W drugiej części sezonu może być solidną drużyną - przypomina obrońca Mazowsza. Nasz rozmówca przyznaje, że ważny jest zwłaszcza początek zmagań. Tutaj należy zdobywać wiele punktów. W minionej rundzie liga pokazała, że wszystko może się wydarzyć. Kiedy panuje ścisk w czołówce, to emocje muszą być ogromne. - Jak zaczniemy dobrze, to myślę, że możemy grać o awans - mówi Mariusz Lisiecki.

autor: Marcin Kaźmierski (RadomSport.pl ; „Jabłonka”)
źródło: własne
dodane: 9 stycznia 2016 r. (13:02)

MazowszeGrojec.pl na Facebooku