Mazowsze – Okęcie, czyli oddajcie za bilety

- Oddajcie za bilety – mówili po sobotnim spotkaniu rozżaleni kibice grójeckiego Mazowsza. „Żółto-niebiescy” w fatalnym stylu ulegli 1:3 (1:1) stołecznemu Okęciu, podejmując walkę, jak równy z równym tylko w pierwszych dwóch kwadransach spotkania.

- Zespół zagrał poniżej oczekiwań – stwierdził po tym spotkaniu prezes Mieczysław Czekański, który za tak słabą postawę na razie nie zamierza, jednak wyciągać konsekwencji wobec piłkarzy. Zmiany w drużynie mają nadejść... zimą.

Część kibiców jeszcze przed ostatnim gwizdkiem opuściła stadion przy ulicy Laskowej, domagając się od przedstawicieli zarządu klubu zwrotu pieniędzy za bilety. – Tak słabego Mazowsza nie widziałem już dawno – denerwował się jeden ze stałych bywalców na meczach „żółto-niebieskich”.

Grójczanie równą walkę toczyli tylko przez pierwsze dwa kwadranse spotkania, i nawet udało się objąć prowadzenie. W 19.minucie piłkę obrońcy zabrał Damian Wojtulewicz, który odegrał ją do Bartosza Zawadzkiego, a ten niewiele myśląc skierował ją do siatki rywali. Po golu inicjatywa należała do gospodarzy, którzy nie potrafili wykorzystać trzech stuprocentowych sytuacji strzeleckich. Tymczasem przed przerwą do wyrównania zdołali doprowadzić piłkarze z Warszawy.

W drugiej połowie praktycznie rozleciała się, i tak ustawiona tego dnia w eksperymentalnym składzie obrona Mazowsza. Jedynym środkowym defensorem był niezwykle ambitnie grający tego dnia Tomasz Jaskólski. Niestety, tej ambicji zabrakło jego kolegom, którzy grali momentami wręcz nieporadnie. Skuteczni byli za to przyjezdni, którzy dwukrotnie pokonali Jakuba Czerwińskiego, i wywieźli z Grójca cenny komplet punktów.

Mazowsze po dramatycznym meczu w Raszynie zwieńczonym sukcesem, tym razem zawiodło na całej linii. Tłumaczenia zarządu o młodym składzie i stawianiu na swoich, chyba nikogo już nie przekonują, i wydaje się, że nie są żadnym usprawiedliwieniem gry bez chociażby krzty ambicji i waleczności. – Można przegrać mecz po walce, ale na to co dzisiaj robili piłkarze brak słów – irytowali się w sobotę kibice. Oby takich meczów więcej nie musieli oni oglądać na Laskowej, gdyż w przyszłości, z i tak kiepską obecnie frekwencją może być jeszcze gorzej...

Teraz podopiecznych Roberta Radońskiego czeka prawdziwy maraton spotkań. Rozpocznie się on już w poniedziałek od meczu w Warszawie ze stołeczną Legią. Dwa dni później w Pucharze Polski zawodnicy Mazowsza zmierzą się z Sadownikiem Błędów, a w sobotę czeka ich kolejny wyjazd tym razem na spotkanie 10.kolejki IV ligi z Victorią Sulejówek.

MAZOWSZE GRÓJEC - Okęcie Warszawa 1:3 (1:1)
Gole: Zawadzki (19.)
autor: Mateusz Adamski
źródło: własne
dodane: 25 września 2011 r. (15:23)

MazowszeGrojec.pl na Facebooku