Dzisiaj jest piątek, 29 marca 2024 roku
Mazowsze pozbawiło się kolejnej szansy na uratowanie IV ligi. W niedzielę mogło rozstrzygnąć pojedynek z Szydłowianką na swoją korzyść, ale rzutu karnego nie wykorzystał Daniel Złoch i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Nie było to wielkie widowisko, a prawdziwe emocje przyniósł dopiero ostatni kwadrans. To właśnie w 75.minucie wychodzącego na czystą pozycję Pawła Grodzkiego powalił w polu karnym jeden z obrońców gości, a arbiter wskazał na jedenasty metr boiska.
Za nim doszło jednak do jego wykonania awanturę z arbitrem rozpoczęli piłkarze z Szydłowca. Najaktywniejszy w ruganiu sędziego za podyktowanie jedenastki był kapitan Michał Kowalczyk. Były piłkarz Mazowsza nie przebierał w słowach i w przeciągu niespełna minuty obejrzał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Te zamieszanie źle podziałało na wyznaczonego do rzutu karnego Daniela Złocha. Zawodnik Mazowsza próbował umieścić piłkę przy słupku, ale jego kopnięcie bardziej przypomniało podanie do bramkarza, niż strzał. Golkiper z Szydłowca nie miał problemów z obroną i mecz zakończył się podziałem punktów.
Mazowsze Grójec – Szydłowianka Szydłowiec 0:0
Skład Mazowsza: Majos – Złoch, Witak, Sobczyk, Fogler, Gałka, Ndakiza (85. Lesisz), Grodzki, Podgórski, Cudny (68. Stolarek), Sobczak